To już pewne. Nadchodzi, a raczej już nadeszła rewolucja przemysłowa z dodatkiem 4.0. Produkcja ma zostać zdominowana maszynami podłączonymi do internetu. Internet rzeczy to pojęcie stosunkowo nowe, spotykane głównie w inteligentnym budownictwie. Obecnie jednak zintegrowane z internetem maszyny zaczynają wykorzystywać największe biznesy produkcyjne, aby wyeliminować wpływ człowieka na proces wytwarzania nowego asortymentu.
Główny potencjał rewolucji produkcyjnej 4.0.
Maszyny powiązane z zaawansowanym oprogramowaniem zaczną zbierać na bieżąco dane o produkcji i zapewnią korektę błędów w czasie rzeczywistym. Maszyny uzyskają pełną synchronizację na poziomie biznesu produkcyjnego, co pozwoli oszczędzić na kosztach opieki serwisowej (praktycznie brak kosztów zatrudnienia operatora). Samokontrola maszyn umożliwi w końcu zaprojektowanie automatycznych łańcuchów dostaw, gdzie opóźnienia nie występują, ponieważ są zawczasu odkrywane i regulowane. Przyszłość rewolucji 4.0 zakłada powiązanie produkcyjne nawet całych regionów geograficznych.
Internet we wszystkich maszynach i sprzętach codziennego użytku?
Świat zmierza do powiązania internetu ze wszystkim. To duża zaleta, ponieważ ewentualne oprogramowanie monitorujące zużycie codziennego asortymentu od razu wskaże właściwy czas serwisowania. To tylko jedna z przykładowych zalet rewolucji przemysłowej 4.0. Autonomiczne systemy produkcji to fakt. Co za tym idzie pracownicy fizyczni muszą uważać na własne kwalifikacje, ponieważ maszyny zdominują właściwie wszystkie aspekty wytwarzania produktów.